Droga do trafnej diagnozy
Złą informacją dla pacjentów oraz osób, które podejrzewają u siebie schorzenia związane z wirusem HPV jest to, że nie da się wykryć wirusa na drodze tradycyjnego badania ginekologicznego. Nie stwierdzi tego także urolog, choć mogą pojawić się objawy, które wywołają określone podejrzenia. Co zatem można zrobić? Od paru lat na polskim rynku usług medycznych są dostępne specjalne testy genetyczne, na podstawie których można stwierdzić, czy dana osoba jest nosicielem wirusa HPV i z jakiego typu szczepem mamy do czynienia. Możliwość wykrycia konkretnego typu wirusa to jedno, ale na tym nie kończy się potencjał takiego testu. Można bowiem wywnioskować, czy może on prowadzić do choroby nowotworowej i jakie jest ryzyko w tej materii. Aby przeprowadzić takie badanie, konieczne jest pobranie próbek z organizmu pacjenta.
W przypadku kobiet chodzi o wymaz z szyjki macicy, jaki może pobrać lekarz ginekolog lub położna. Ta czynność trwa zaledwie kilkanaście sekund i jest dla pacjentki całkowicie bezbolesna. Jeśli chodzi o panów, należy uzyskać wymaz z cewki moczowej. To ogólnie przyjęty standard, gdy mowa o diagnostyce w przypadku mężczyzn. Wymaz pacjent może pobrać samodzielnie, ale lepiej, jeśli uczyni to urolog. Może bowiem zdarzyć się tak, że osoba bez wiedzy medycznej pobierze wymaz nieumiejętnie, co uniemożliwi właściwe rozpoznanie próbki – nawet jeśli pacjent jest nosicielem wirusa HPV.
Może być również tak, że podejrzenie zakażenia odnosi się do gardła lub krtani – wówczas materiał pobiera się z górnych dróg oddechowych.